Geoblog.pl    rwn    Podróże    Na azjatyckim szlaku    Zatoka Ha Long - nocleg na statku
Zwiń mapę
2015
24
sty

Zatoka Ha Long - nocleg na statku

 
Wietnam
Wietnam, Hạ Long
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8208 km
 
Po negocjacjach ceny za wyprawę do Zatoki Halong z Hanoi (oczywiście kwestia przepłacenia jest pewna, pytanie tylko - o ile razy:), udało nam się dotrzeć do tego magicznego miejsca około południa. Jak zobaczyliśmy nasz statek, na którym mieliśmy spędzić noc, to stanęli nam przed oczami ci turyści, którzy kilka lat temu zatonęli w nocy bo statek był stary i przeładowany (zapewne nie spełniał żadnych przepisów bezpieczeństwa:)... No ale teraz każdy taki statek ma przynajmniej dowiązaną łódź ratunkową z boku - mądry Wietnamczyk po szkodzie.. Acha, i obrazek z folderu reklamowego dość znacznie odbiegał od rzeczywistości - ale co tam, ważne że utrzymywał się na wodzie i miał nas zawieźć w to magiczne miejsce.. W kilka chwil byliśmy wśród uroczych, porośniętych drzewami pagórków rozsianych po morzu (i kilkudziesięciu innych takich statków:). Na niektórych pagórkach były plaże, na niektórych skakały małpy (które przewodnicy chętnie dokarmiali ciasteczkami - a te sprawnie rozwijały je z papierków i zjadały ku uciesze turystów), a w niektórych były piękne jaskinie - aż trudno uwierzyć, że natura sama to stworzyła.
Bardzo ciekawe było to, że wszystkie statki zatrzymywały się mniej więcej w tym samym miejscu na nocleg i po przebudzeniu się można było podziwiać ten uroczy zakątek. Wieczorami zwykle na takich statkach odbywają się imprezy, po których rozochoceni imprezowicze często skakali do morza. Kończyło się to czasami tragicznie, więc od niedawna takie skakanie jest zakazane.
Poza tym, między tymi statkami przepływają na łódkach mieszkańcy tych okolic z ofertą sprzedaży różnych produktów, głównie spożywczych, np. ciastek na dokarmianie małp:). Podczas wizyty w Zatoce mieliśmy też okazję zobaczyć życie rodziny na łodziach - to co można było np. obejrzeć w programie Martyny Wojciechowskiej - Kobieta na krańcu świata. Z tego co mówił nam przewodnik, Wietnamczycy nakazali mieszkańcom tych pływających wiosek przeniesienie się na stały ląd, bo poza zanieczyszczeniem wód, dodatkowo ludzie ci nie mają wykształcenia a dzieci nie chodzą do szkoły, bo wszyscy utrzymują się z turystyki i rybołóstwa. W każdym razie trudno nam było sobie wyobrazić, że można mieszkać w takich warunkach - a poniższe zdjęcia tylko częściowo oddają ten klimat.

Kilka wskazówek dla planujących odwiedzenie tego miejsca:
Oferty na wycieczki ma większość hoteli i biur podróży w Hanoi - ale warto obejrzeć kilka przed decyzją.
Należy się targować, bo marżę mają ogromną. Dla porównania: W porcie koszt miejscówki na statek z noclegiem to 15 USD, w biurze ceny są ok 100 USD (trzeba tylko dliczyć koszt autobusu z Hanoi do Zatoki). My wytargowaliśmy na 80 USD, nie chcąc ryzykować statkiem gorszej jakości, ale można napewno jeszcze taniej.
Jeśli nad Zatokę Halong, to koniecznie z obiema jaskiniami (do jednej płynie się kajakiem lub łódką bambusową), a druga jest wysoko w skałach.
Co do wiosek pływających, upewnijcie się, że jeszcze są. My odwiedziliśmy jeden dom i widzieliśmy jedną wioskę z daleka, ale tendencja jest do ich przenoszenia na stały ląd.

Po zgiełku Hanoi, odwiedzenie tego miejsca było bardzo relaksujące i zdecydowanie godne polecenia każdemu odwiedzającemu Wietnam.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (61)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (1)
DODAJ KOMENTARZ
Kasia :)
Kasia :) - 2015-02-23 19:51
Nam się udało:) mieliśmy statek I Klasy z kelnerami podającymi gorące ręczniczki do luksusowo podanych dań, a w każdej kabinie była luksusowa łazienka Pomimo luksusów wybraliśmy się na zwiedzanie zatoki kajakami ponieważ tylko w ten sposób można było dotrzeć do niektórych przepięknych zakątków ukrytych w jaskiniach lub w miejscach gdzie dopływ statkiem był niemożliwy natomiast kajakiem nie było problemu:)
 
 
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 24 wpisy24 46 komentarzy46 1269 zdjęć1269 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2015 - 06.03.2015