Geoblog.pl    rwn    Podróże    Na azjatyckim szlaku    Ale Sajgon w tym Wietnamie...
Zwiń mapę
2015
23
sty

Ale Sajgon w tym Wietnamie...

 
Wietnam
Wietnam, Hanoi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 8083 km
 
Dotarliśmy do Hanoi po 30h podróży trzema samolotami. Kraków-Warszawa - nocna podróż autem, Warszawa wylot do Frankfurtu LOTem (linie lotnicze zeszły na psy bo w cenie tylko kubek wody), a następnie przesiadka do Sajgonu i później Hanoi. Ponieważ do Wietnamu wlecieliśmy w Sajgonie, musieliśmy nadać bagaż najpierw do Sajgonu, odebrać go na miejscu, przejść przez tzw. custom, czyli prześwietlanie bagażu, a następnie ponowny check-in i wylot do Hanoi. Takie przepisy.

Podczas gdy Sajgon, czyli obecnie HoChiMinh zrobił na nas wrażenie pozytywne, przede wszystkim przyjemne ciepełko i uporządkowany proces odprawy osób przesiadających się (dostaliśmy nawet naklejkę na ubranie z napisem `transit` i każda osoba mogła nas zidentyfikować i sprawnie przeprowadzić do odpowiedniej bramki) - czyli niewiele wspólnego z potocznym znaczeniem słowa `sajgon`, to juz Hanoi wydało nam sę kompletnym chaosem i prawdziwym `sajgonem`. Kilka przykładow:
1. Ruch uliczny - obie grupy użytkowników, a więc zarówno kierowcy jak i piesi uzurpują sobie prawo do pierwszeństwa na drodze. Przejście nawet przez pasy to spore wyzwanie - z zielonego swiatła nikt sobie nic nie robi, ale o dziwo - bardzo rzadko podobno dochodzi do wypadków. My widzielismy tylko lekką stłuczkę dwóch motorów..
2. Nikt się tutaj nie przejmuje pozostawieniem min. 1,50m dla pieszego podczas parkowania na chodniku. Wręcz przeciwnie - chodniki są tak zastawione motorami i stolikami przydrożnych barow, że pieszy, zwłaszcza z wózkiem, musi iść...ulicą:) A na ulicy totalny chaos, hałas, i nie mający końca sznur... motorów - ale jak już ma się dosyć czekania i wreszcie pieszy odważy się wejść na ulicę, to każdy motor, rower, tuktuk i samochód napewno go ominie - tuż przed lub tuż za:). Sprawdziliśmy, działa i teraz sami wymuszamy na nich pierwszeństwo, bo inaczej nigdzie byśmy nie doszli.. Natalcia po drugim dniu spacerowania po mieście skwitowała: `nie lubię motorków` i krzyczała do nich: CIFO!!! CIFO!!!
3. Natalcia jest dla nich taką egzotyką, że mało kto nie skomentuje lub nie uśmiechnie się do niej przy przechodzeniu obok nas. Ktoś nawet się odważył dotknąć jej włosów, inna pani pocałowała ją w ręke, ktoś inny pogłaskał po głowie, a większość robi sobie z nią zdjęcia (lub robi jej zdjęcia)...a to w końcu stolica, więc strach pomyśleć co będzie gdzieś na wsi...
Natalcia narazie znosi to dzielnie, i albo obdarza uśmiechem albo chowa się przed kolejnym zdjęciem. Ale z czasem zapewne straci cierpliwość..
4. Na chodnikach, obok przydrożnych barów hoduje się kury i koguty przywiązane do drzewek, z miską jakiejś zieleniny do jedzenia.. No przecież jak klient sobie zażyczy jajka, skądś muszą je wziąć..:) więc pianie kogutów wzdluż głównych tras stolicy Wietnamu jest na porządku dziennym i wygląda to przeuroczo:)
a pobudka rano pianiem `przyulicznych` kogutów zawarta jest w cenie noclegu na starym mieście:)

Generalnie Hanoi to prawdziwy Sajgon, ale zdecydowanie ma swój urok i kilka ciekawych zabytków. Po dwóch dniach hałasu i wszechobecnego gwaru ulicznego, już się jednak cieszymy na nową odsłonę Wietnamu - Zatokę Halong!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (40)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Tomasz
Tomasz - 2015-01-24 06:24
hehe CIFO CIFO mnie rozwalilo przed pracą :) pozdrawiamy :)
 
Aniołki
Aniołki - 2015-01-24 08:33
Miłej podróży :))świetne zdjęcia :)pozdrawiają i buziaki przesyłają babcia ,dziadzio i ciocia:))
 
Banieczki
Banieczki - 2015-01-24 19:02
Patrząc na zdjęcia to prawdziwy sajgon , oglądamy w tej chwili w tv na planet o Sajgonie i to potwierdza się z waszym komentarzem :)U nas wszystko w porządku a wam życzymy dużo przyjemnych wrażeń .Pa !!!
 
Marta
Marta - 2015-01-26 11:03
Ale Natalka już duża!!! Ja widziałam ja niemowlęciem! ;))) Super zdjęcia! Pokażcie się też Wy-Sprawcy tej wyprawy! :)))

Czekamy na dalsze relacje! Buziaczki!!! :)

P.S. U nas śnieg, jeśli Wam tam za gorąco. ;)
 
rwn
rwn - 2015-01-27 05:47
Snieg?? Hmm no u nas nie ma...;) narazie mamy przyjemne 22-24c, ale wjezdzamy powoli w tropiki wiec bedzie baardzo goraco...za chwile jedziemy autobusem z hue do hoi-an, na szczescie tylko 3h. Natalcia jeszcze wciaz mowi ze lubi busy, ale po kolejnych kilometrach moze jej przejsc...;) pozdrowka dla wszystkich. Ps.dzieki marta za emaila - no moze faktycznie troche crazy...;)) ps.2 ujawnimy sie na jakims jednym zdjeciu gdzies..;)
 
ola
ola - 2015-02-02 18:10
siedze i rze jak kobyla......

az sie giuse pyta co mi sie stalo....

Kochani- to tak jakbym z Wami byla na miejscu :)

lece na nastepna strone, a Wy dbajcie o siebie!
 
 
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 24 wpisy24 46 komentarzy46 1269 zdjęć1269 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
17.01.2015 - 06.03.2015